Znaczenie filozofii dla zmiany politycznej

[1]3,128 words

English original here [2]

Tytuł tego eseju jest poniekąd mylący, ponieważ zamierzam dowodzić, że filozofia ma znaczenie dla wszelkiej ludzkiej aktywności, nie tylko dla polityki. Filozofia jest nie tylko metapolityczna, ale „meta-wszystko”[1]. Ale wiem, że moi czytelnicy zainteresowani są zmianą polityczną, zatem był to mój wybieg, aby zachęcić Was do lektury. Co więcej, twierdzę, że filozofia nie jedynie znacząca dla życia, ale jest sprawą najwyższej wagi. 

Filozofia jest poszukiwanie mądrości, a mądrość jest niezbędna do osiągnięcia sukcesu we wszelkich dziedzinach życia, także w polityce. Mądrość – jak twierdzę – jest bezwarunkowo dobra. Nigdy nie można być zbyt mądrym. Jednak wszystkie inne dobra, do których dążymy, są dla nas dobre jedynie pod warunkiem, że mądrze z nich korzystamy. Zatem musimy poszukiwać również mądrości, aby wszelkie nasze inne poszukiwania zsumowały się w dobre życie, które jest tym, czego ostatecznie wszyscy chcemy.

Poszukiwanie dobrego życia

Pierwszą przesłanką mojego rozumowania jest następująca teza: „Wszystkie istoty ludzkie dążą do dobrego życia tak, jak je postrzegają.”

Gdy ludzie mają wybór, wybierają opcję, które wydaje im się lepsza dla nich w danym momencie. Nawet jeśli muszą wybrać pomiędzy dwiema złymi opcjami, wybiorą to, co w danym momencie wydaje się mniejszym złem. Ta preferencja dostrzeganego dobra poprzez całe ludzkie życie jest tym, co mam na myśli przez: „poszukiwanie dobrego życia tak, jak je postrzegają”.

Fraza „jak je postrzegają” jest ważna, ponieważ podkreśla, że moje założenie jest przede wszystkim postulatem psychologicznym na temat wyboru postrzeganego dobra. Wybieramy to, co wydaje się nam najlepsze w danym momencie, nawet jeśli później dowiadujemy się, że strasznie się myliliśmy.

Wykorzystanie frazy „jak je postrzegają” nie oznacza jednak, że wszelkie dobro jest subiektywne, tzn. że nie istnieje obiektywne dobro.

Subiektywne dobro to coś, co jest dobre, ponieważ chcemy go. Obiektywne dobro jest dobre samo w sobie i samo z siebie. Zatem jest ono czymś, czego powinniśmy chcieć, niezależnie, czy go chcemy czy nie.

Powszechnym synonimem twierdzenia, że wartości są subiektywne, jest relatywizm. Powszechnym synonimem idei obiektywnych wartości jest absolutyzm. Żaden obiektywista ani absolutysta nie twierdzi na poważnie, że wszelkie dobro jest obiektywne lub absolutne. Ale istnieją subiektywiści, którzy utrzymują, że wszelkie dobro jest subiektywne lub relatywne. 

Przeciw relatywizmowi

Istnieje prosty argument za istnieniem obiektywnego dobra, a więc przeciw prawdziwości całkowitego subiektywizmu. Wszystkie istoty ludzkie dążą do dobrego życia tak, jak je postrzegają. Jednak większość ludzi nie jest szczęśliwych. Subiektywizm moralny czy relatywizm nie potrafią tego wyjaśnić.

Relatywista moralny twierdzi po prostu, że dobre życie to cokolwiek, co tak zdefiniujemy. Ale jeśli to ja na własne potrzeby definiuję dobre życie, to nie mam wówczas wytłumaczenia dla nieposiadania dobrego życia. Relatywizm moralny jest po prostu poglądem, że w grze życia, możemy ustanawiać zasady w trakcie rozgrywki. Ale jeśli możesz sam wymyślać zasady, nie masz wymówki, jeśli nie wygrasz. Nawet jeśli cierpisz z powodu okropnego nieszczęścia, relatywista stwierdziłby, że jest w twojej mocy po prostu zdefiniować swoją sytuację jako dobro.

A więc czemu, jeśli wszyscy poszukujemy dobrego życia tak, jak je postrzegamy, tak wielu z nas jest nieszczęśliwych z powodu swojego życia? Najlepszym wyjaśnieniem jest istnienie obiektywnych warunków dobrego życia, których większość z nas nie spełnia.

Istnieją dwa podstawowe sposoby niespełnienia tych warunków. Po pierwsze, istnieją czynniki poza naszą kontrolą, które nazywam losem, dobrym albo złym. Po drugie, istnieją czynniki, które są pod naszą kontrolą, takie jak nasze myśli i czyny. Nawet najbardziej nieustraszone poszukiwanie dobrego życia poniesie klęskę, jeśli los nie będzie nam sprzyjał, albo jeśli będziemy niewłaściwie myśleć lub działać.

Innym terminem, który często używany jest jako synonim dobrego życia, jest „szczęście”. Istnieją dwa rozumienia szczęścia: subiektywne i obiektywne. Subiektywne szczęście jest uczuciem, mianowicie dobrym samopoczuciem. Obiektywne szczęście jest stanem bycia, mianowicie dobrym byciem. Dobre życie można utożsamiać ze szczęściem w sensie dobrego bycia. A w idealnej sytuacji dobre bycie powinno być ukoronowane szczęściem w rozumieniu subiektywnym.

Każdy wolałby czuć się szczęśliwy niż nieszczęśliwy. Ale subiektywne szczęście nie jest najwyższym dobrem. Czasem ludzie mają lepsze rzeczy do zrobienia ze swoim życiem. Życie często zmusza nas do dokonania wyboru pomiędzy subiektywnym szczęściem a wyższym dobrem. Na przykład, niektórzy ludzie wybierają obowiązek zamiast szczęścia. Wolą być szlachetni niż czuć się dobrze. Ale w takich wypadkach, można powiedzieć, że ludzie poświęcają subiektywne szczęście na rzecz obiektywnego dobrego bycia.

Dobro warunkowe a dobro bezwarunkowe

Drugą przesłanką mojego rozumowania jest rozróżnienie pomiędzy dobrem warunkowym a bezwarunkowym: 

Dobro warunkowe to rzeczy, które są dobre w pewnych warunkach, a złe w innych warunkach.

Dobro bezwarunkowe to rzeczy, które są dobre w każdych warunkach i które nigdy nie mogą człowiekowi zaszkodzić

Warunkowe dobro może stać się złe z powodu okoliczności, np. zły czas, złe miejsce, zły stopień natężenia, czy zła kolejność lub relacja z innymi dobrami. Zbyt wiele dobra może być złe. Ale nigdy nie można mieć zbyt wiele bezwarunkowego dobra. Jest ono dobre niezależnie od czasu, miejsca, natężenia i innych okoliczności.

Części składowe dobrego życia

Aby cieszyć się dobrym życiem, musimy zdobyć i utrzymać określone dobra, które są częściami składowymi dobrego życia. Poniżej przedstawiam te elementy – od najbardziej podstawowych do trudniej dostępnych:

Czy dobra te są warunkowe czy bezwarunkowe? Pragnę udowodnić, że wszystkie z nich są warunkowe, ponieważ można wyobrazić sobie sytuacje, w których mogą się one stać złe. Można mieć zbyt wiele wody, zbyt wiele jedzenia, zbyt wiele ruchu, zbyt wiele odpoczynku, zbyt wiele seksu, zbyt wiele rozrywki itd. Można być zbyt bogatym lub zbyt ładnym.

Czy można być zbyt zdrowym? Raczej nie, ponieważ zdrowie fizyczne i psychiczne są fundamentalnymi składnikami naszego dobrego samopoczucia. Ale można być – co najmniej – zbyt przejętym swoim zdrowiem, aż do momentu, w którym zaniedbuje się inne dobra.

Z pewnością można mieć zbyt wysokie poczucie własnej wartości; można być zbyt popularnym; można być zbyt skoncentrowanym na swoich osiągnięciach. Może też wiedzieć o wiele za dużo albo o wiele za mało dla swojego własnego dobra.

Pomimo tego że składniki dobrego życia mogą czasem być złe, dobre życie jest zawsze i bezwarunkowo dobre. Wielkim problemem dobrego życia jest zatem: jak stworzyć bezwarunkowe dobro z dóbr warunkowych, jak dążyć do bezwarunkowego dobra poprzez warunkowo dobre środki.

Nie istnieją warunki, w których nie chcielibyśmy żyć dobrego życia. Ale nie każde życie jest dobrym życiem. Życie samo w sobie nie jest bezwarunkowo dobre. Tylko dobre życie takie jest. Zatem jeśli dane życie nie jest warte kontynuowania, zakończenie go nie jest odrzuceniem wartości dobrego życia, ale raczej jego afirmacją. W skrócie – dobre życie może również zawierać dobrą śmierć. 

Zdobywanie części składowych dobrego życia

Istnieją dwa podstawowe źródła części składowych dobrego życia: los i praca. Los jest kapryśny i niesprawiedliwy. Niektórzy ludzie rodzą się zdrowi, piękni, inteligentni i utalentowani. Niektórzy rodzą się bogaci i uprzywilejowani. Niektórzy mają szczęśliwe, kochające rodziny. Niektórzy rodzą się w cywilizowanych, spokojnych, bogatych społeczeństwach. Reszcie przypada w udziale całe spektrum przeciwieństw. Praca jest jednym ze sposobów, którym próbujemy naprawić niesprawiedliwość losu.

Zarówno los jak i praca same w sobie są dobrami warunkowymi. Człowiek może mieć zbyt dużo szczęścia, ponieważ nieszczęście jest jednym ze sposobów budowania siły i charakteru – aczkolwiek jeśli ktoś ma prawdziwego farta, jego słabość nigdy nie zostanie poddana próbie. A człowiek może pracować za dużo albo przypisywać pracy zbyt wielkie znaczenie w swoim życiu.

Kwestia wykorzystania dóbr

Praca i los są dwoma sposobami, którymi możemy dojść do posiadania dóbr. Ale żeby żyć dobrze, nie wystarczy tylko posiadać dobra. Musimy ich również używać. A ponieważ dobra warunkowe mogą zmienić się w zło, nie wystarczy jedynie ich używać. Musimy używać ich dobrze; musimy zrobić dobry użytek ze wszystkich rzeczy.

Mądrość jest umiejętnością zrobienia dobrego użytku ze wszystkich rzeczy. Przeciwieństwem mądrości jest głupota, skłonność do złego używania wszystkich rzeczy.

Bez mądrości żadna z rzeczy, które posiadamy, nie będzie dla nas na pewno dobra. Los obdarza niektórych ludzi wieloma darami: zdrowiem, pięknem, statusem społecznym, bogactwem itd. Ale jeśli człowiekowi brakuje mądrości, im większe dary, tym większa szansa na katastrofę. Klasycznym przykładem jest Diana, księżna Walii, która miała wszelką przewagę w zakresie losu, ale mimo to nie udało jej się prowadzić dobrego życia, głównie z powodu głupich wyborów. Wielkie dary połączone z wielką głupotą prowadzą do tragicznych konsekwencji. W rzeczy samej, głupi ludzie lepiej radzą sobie z małą ilością darów, ponieważ mają wtedy mniej możliwości zaszkodzenia sobie samym oraz innym ludziom.

Jednak dzięki mądrości, możesz prowadzić dobre i szczęśliwe życie, nawet jeśli los obdarzy cię niewieloma darami, a da wiele nieszczęść. Przeznaczenie rozdaje karty nam wszystkim. Niektórzy dostają dobre rozdanie, inni dostają złe. Ale ludzie, którzy głupio rozgrywają dobre rozdanie, mogą ostatecznie przegrać, natomiast ludzie, którzy mądrze rozgrywają złe rozdanie, mogą wygrać. Zatem mądrość jest wspaniałym wyrównywaczem szans. Mądrość pozwala nam walczyć przeciw złemu losowi i tworzyć nasze własne szczęście.

Dobra warunkowe przyczyniają się do dobrego życia tylko, jeśli są używane mądrze. Bez mądrości, żadne z dóbr warunkowych danych przez dobry los albo trudną pracę niekoniecznie przyczyni się do szczęśliwego życia. Mądrość jest warunkiem sine qua non

Zatem mądrość, jak samo dobre życie, jest dobrem bezwarunkowym. Nie ma warunków, w których człowiek wychodzi lepiej na byciu głupim niż mądrym. Człowiek może być zbyt bogaty, sprytny, czy piękny na swoją szkodę. Ale człowiek nigdy nie może być zbyt mądry na swoją szkodę. Mądrość jest nieodmiennie powiązana z dobrym życiem. Nigdy nie oddala się ona od dobra, a ponieważ nigdy nie traci dobra z oczu, może skierować wszystkie inne rzeczy w stronę dobra. Zatem mądrość jest najważniejszym składnikiem dobrego życia, drugą w kolejności po samym dobrym życiu.

Jeśli poważnie traktujemy dobre życie, wówczas poszukiwanie mądrości, mianowicie filozofia, powinna być naszą pierwszą i najważniejszą troską, ważniejszą nawet od poszukiwania dóbr warunkowych. Ponieważ im więcej dóbr zdobywamy bez mądrości aby ich użyć, tym większe zagrożenie stanowią one dla naszego dobrego bycia.

Czy mądrość jest zawsze niezbędna do prowadzenia dobrego życia?

Dowodziłem, że mądrość jest niezbędna do prowadzenia dobrego życia. Ale czy jest ona zawsze niezbędna? Czy jest co najmniej możliwe, aby człowiek, któremu obojętna jest mądrość, a nawet całkowity głupiec, mógł wciąż prowadzić dobre życie? Świat pełen jest beztroskich ludzi, którzy w ogóle nie myślą o jutrze; ludzi, którzy wierzą w życzliwość obcych, Boga czy Matki Natury; ludzi, których plany emerytalne ograniczają się do wygranej na loterii; ćpunków, którzy myślą, że „wszystko jest w porządku” itd.

Można przynajmniej założyć, że niektórym z tych ludzi naprawdę się poszczęści. Nie tylko los może obdarzyć ich określonymi darami, ale może tak zrobić w odpowiednim momencie, odpowiednim miejscu i w odpowiednim stopniu, aby nigdy nie zostali poddani próbie zrobienia właściwego użytku z czegokolwiek. Co więcej, ta szczęśliwa passa może trwać przez całe ich życie. Nie jest to oczywiście zbyt prawdopodobne.

Cieszenie się dobrym życiem jedynie dzięki łutowi szczęścia można nazwać rajem dla głupców. Ale jedynie głupiec by na to liczył. Początkiem mądrości jest decyzja o niepoleganiu na szczęściu, ale o stworzeniu własnego szczęścia. (Nawet Forrest Gump nie polegał jedynie na swoim farcie. Miał również dobre wyczucie, żeby słuchać, co mówi mama.)

Czy mądrość wystarczy do prowadzenia dobrego życia?

Idea, że tylko mądrość wystarczy do prowadzenia dobrego życia, jest odpowiednikiem twierdzenia, że życie zależy wyłącznie od rzeczy, które możemy kontrolować, a zatem możemy prowadzić dobre życie bez darów losu, a nawet w najgorszym nieszczęściu. Rzymscy stoicy, Seneka i Epiktet, dowodzili, że mądrość jest wystarczająca do prowadzenia dobrego życia, a zatem dobry człowiek jest odporny na nieszczęścia.

Aczkolwiek nie jest to miejsce na dowodzenia tego stanowiska, uważam, że pogląd stoików jest pociągający, ale fałszywy. Podążam za Arystotelesem, który twierdzi, że dobre życie wymaga więcej niż tylko cnoty. Wymaga również dóbr zewnętrznych, które musimy zdobyć poprzez los oraz pracę. Jednak dobra zewnętrzne nie są w całości pod naszą kontrolą. Zatem dobre życie nie jest odporne na nieszczęście.

Jeśli jesteśmy zmuszeni do wyboru pomiędzy dobrami zewnętrznymi a dobrami duchowymi, powinniśmy zawsze wybierać dobra duchowe. Ale wówczas nie mówimy już o dobrym życiu, ale jedynie o najmniej złym życiu. Sokrates dowodził, że prawy człowiek, który był prześladowany, skazany i umęczony przez społeczeństwo, jest w lepszej sytuacji niż zepsuty człowiek, który cieszy się wszystkimi darami losu. Ale nie oznacza to, że cnotliwy człowiek wiszący na szubienicy prowadzi dobre życie.

Mądrość teoretyczna a mądrość praktyczna

Ten rodzaj mądrości, o której mówię, zwykle nazywany jest mądrością moralną albo praktyczną, w odróżnieniu od mądrości teoretycznej.

W filozofii często wydziela się pięć dziedzin: metafizykę, która zajmuje się bytem i miejscem człowieka we wszechświecie, włączając w to takie problemy jak istnienie boga czy bogów oraz wolność i nieśmiertelność duszy; epistemologię, która zajmuje się wiedzą i prawdą; estetykę, która zajmuje się pięknem; etykę albo filozofię moralną, która zajmuje się dobrym życiem; a także filozofię polityczną, która zajmuje się dobrym życiem wspólnoty. Filozofia moralna i polityczna nie mogą być tak naprawdę rozdzielone, ponieważ człowiek jest istotą społeczną, zatem dąży do dobrego życia w społeczeństwie, a dobre życie musi być poszukiwane zarówno wspólnie jak i indywidualnie.

Metafizyka, epistemologia oraz estetyka są teoretycznymi gałęziami filozofii. Ich odkrycia nie są, same w sobie, praktyczne, ale z pewnością są istotne dla filozofii praktycznej.

Na przykład, metafizyczne debaty nad tym, czy dusza jest śmiertelna czy nieśmiertelna, czy bóg lub bogowie istnieją, czy jesteśmy wolni czy zdeterminowani itd. wszystkie mają implikacje dla filozofii moralnej.

Debaty epistemologiczne nad wiarą i rozumiem, doświadczeniem rozumowym i zmysłowym, nauką a wiedzą potoczną itd. wszystkie mają następstwa praktyczne. Co więcej, wszystkie poważne rozmyślania używają narzędzi logiki.

Nawet estetyka ma następstwa praktyczne. Estetyka zajmuje się pięknem jako takim, nie tylko sztuką, a piękno często służy jako przewodnik w ustalaniu, co jest rzeczywiste, prawdziwe i dobre. Co więcej, docenienie piękna, które może być systematycznie kultywowane, jest jednym ze składników dobrego życia.

Zatem nawet jeśli mądrość praktyczna jest naszym głównym obszarem zainteresowania, mądrość teoretyczna nie jest tylko teoretyczna.

Czy teoretyczna mądrość musi być podporządkowana mądrości praktycznej? Aby odpowiedzieć na to, musimy zapytać, czy mądrość teoretyczna jest bezwarunkowo dobra. Czy metafizyczne, epistemologiczne i estetyczne spekulacje są dobre pod każdym warunkiem? Twierdzę, że nie są. Nawet prawdziwe teorie mogą być złe, jeśli nadmiernie poszukiwane albo bez zwracania uwagi na ich kontekst i konsekwencje. Zatem mądrość teoretyczna musi być kierowana przez mądrość praktyczną, nawet jeśli mądrość praktyczna czerpie wiedzę z mądrości teoretycznej.

Ale nie oznacza to, że wszelkie teoretyzowanie musi być naginane do przynoszenia praktycznych skutków. Piękne i bezużyteczne rzeczy – do których dążymy dla nich samych – są elementem każdego dobre życia, niezależnie czy są nimi gry, hobby, przygody, odkrywanie, doświadczenie estetyczne, badania naukowe czy spekulacje metafizyczne.

Nie wszystko co jest zgodne z dobrym życiem musi przynieść dobre skutki. W rzeczy samej, niektóre rzeczy, do których dążymy dla nich samych, są rzeczywistymi składnikami dobrego życia, które również jest celem samym w sobie. Zatem nie muszą one przynosić dobrych skutków, aby przyczyniać się do dobrego życia; mają one bliższy związek z dobrym życiem niż przyczyna i skutek, ponieważ już są one częściami dobrego życia.

Mądrość praktyczna a wiedza praktyczna

Istotą teorii jest rozumienie świata. Istotą praktyki jest zmiana świata. Jaka jest zatem różnica pomiędzy praktyczną mądrością a praktyczną wiedzą, taką jak sztuka czy umiejętności techniczne?

Zarówno wiedza praktyczna i mądrość praktyczna dotyczą zmiany świata. Obu nie można sprowadzić do stwierdzania faktów czy abstrakcyjnych zasad i praw. Oba wymagają postrzegania pojedynczych, konkretnych, zmiennych sytuacji i wglądu w odpowiednie zastosowanie faktów i abstrakcyjnych zasad w konkretnych okolicznościach.

Decydującą różnicą jest to, że wiedza praktyczna jest moralnie neutralna, zatem może być wykorzystana w dobrym albo złym celu, tymczasem mądrość praktyczna jest zawsze skierowana w stronę dobra, a zatem jest z natury moralna.

Na przykład, chirurdzy są najlepszymi katami, ponieważ te same umiejętności, które mogą umorzyć ból, mogą być również wykorzystane do jego zadawania. Różnicą pomiędzy chirurgiem a katem nie jest zatem kwestią wiedzy, ale etyki, mądrości moralnej, które zapewnia, że z wiedzy robiony jest właściwy użytek. (Zawód jest połączeniem zestawu moralnie neutralnej wiedzy teoretycznej i praktycznej z kodem etycznym, który wykorzystuje tę wiedzę w dobrych celach.) 

Wnioski

Dowodziłem, że wszystkie istoty ludzkie dążą do dobrego życia, które jest bezwarunkowo dobre. Ale główne składniki dobrego życia są dobre dla nas jedynie pod warunkiem, że są wykorzystane mądrze. Zatem mądrość jest najważniejszym składnikiem dobrego życia, ponieważ bez niej, wszystkie dary losu i wytwory naszej ciężkiej pracy mogą obrócić się przeciw nam i stać się źródłem raczej nieszczęść niż dobrego bycia. Jednak mądrość jest bezwarunkowo dobra, tak jak samo dobre życie, a więc nigdy nie zwróci się przeciwko człowiekowi.

Filozofia, która jest dążeniem do mądrości, jest najważniejszym zajęciem dla każdego, kto bierze na poważnie dobre życie. Filozofia jest jedyną dyscypliną, która zmierza do osiągnięcia bezwarunkowo dobrych rzeczy: mądrości i samego dobrego życia.

Pamiętajcie o tym, gdy dokonujecie wyborów: najpierw filozofia – czy biologia? Filozofia – czy siłownia? Filozofia – czy telewizja? Filozofia – czy nadgodziny w pracy?

W każdym wypadku filozofia powinna otrzymać pierwszeństwo, ponieważ wiedza o biologii, sprawność fizyczna, odpoczynek czy pieniądze są oczywiście dobrymi rzeczami, ale nie są bezwarunkowo dobrymi rzeczami. I tak naprawdę mogą być zdradzieckie niczym grzechotnik, jeśli nie potraficie używać ich mądrze.

Jeśli filozofia posiada nadrzędne znaczenie dla całego życia, to a fotiori posiada nadrzędne znaczenie również dla zmiany politycznej. Metapolityka nie jest tylko kwestią filozofii, ale najważniejsze pytania metapolityczne na temat moralności, przeznaczenia, czy instytucji politycznych mają filozoficzny charakter.

Zatem jeśli poważnie traktujesz poszukiwanie dobrego życia nie tylko dla siebie, ale także dla całego naszego ludu, mądrość jest dobrem bezwarunkowym, a filozofia jest niezbędną nauką. 

Od czego zacząć?

Esej ten jest oparty na pierwszym wykładzie (przeprowadzonym jako dyskusja sokratejska), który wygłaszałem na zajęciach z „Wprowadzenia do filozofii” dla studentów studiów licencjackich. Stworzyłem plan całego kursu, który miał potem miejsce. Ale od czego powinni zacząć moi czytelnicy? Odpowiedź brzmi: od Sokratesa.

Główna teza tego eseju pochodzi od Sokratesa. W dialogu Platona Eutydem, Sokrates podejmuje wyzwanie przekonania najgłupszego osiłka w gimnazjonie, Kleiniasa, o znaczeniu studiowania filozofii (278d–282d). Jeśli jego argumenty sprawdziły się w przypadku Kleiniasa, z pewnością sprawdziły się w Waszym przypadku.[2]

Notes

Obecna wersja tego eseju to przemowa, którą wygłosiłem w Seattle 14.10.2012. Dziękuję wszystkim, którzy byli obecni, za inspirującą dyskusję. Pierwotną wersją tego eseju był wykład otwierający zajęcia ze „Wstępu do filozofii”, które prowadziłem dla studentów studiów licencjackich w latach 1990-tych.

1. Filozofia jest ważnym elementem metapolityki, ale metapolityka nie ogranicza się do filozofii; zawiera ona także inne dyscypliny intelektualne, a także środki ich propagowania oraz społeczności, które je realizują.

2. Nic nie zastąpi czytania dialogów Platona oraz innych pism sokratejskich, ale tak jak człowiek potrzebuje lekcji pływania, zanim wskoczy na głęboką wodę, tak też potrzeba podstaw przed studiowaniem Sokratesa. Polecam zacząć od książki A.E. Taylora Socrates: The Man and His Thought (Garden City, N.Y.: Doubleday, 1953) – pracy szczerego, bezpretensjonalnego, angielskiego filozofa starej szkoły. Bardziej wyrafinowaną, ale wciąż bardzo przystępną dyskusję, znaleźć można w cyklu wykładów Leo Straussa: “The Problem of Socrates: Five Lectures,” w: Leo Strauss, The Rebirth of Classical Political Rationalism: An Introduction to the Thought of Leo Strauss, ed. Thomas L. Pangle (Chicago: University of Chicago Press, 1989). Strauss oczywiście jest zdradliwą postacią, ze swoim własnym ukrytym programem politycznym, więc korzystajcie z jego pism rozważnie, traktujcie je jako punkt wyjścia i nie zagubcie się w jego intelektualnym labiryncie.